Archiwum 10 sierpnia 2011


sie 10 2011 Poszukuję szczęścia
Komentarze: 1

Tak poszukuję szczęścia,ponieważ moje szczęście odeszło razem z moim byłym. Głównie przeze mnie. Zdradziłam go. Tak wiem,że to ciężki grzech,ale to jakoś samo z siebie wyszło. Z Michałem byłam 9 miesięcy. Byliśmy szczęśliwi  - znaczy się miałam takie wrażenie,że tak było. Michał miał dziwny charakter,ponieważ z wszystkiego żartował,wkurzało mnie już to bardzo i od razu postawiłam przy tym minus. Nie umiałam żartować z wszystkiego żartować,wiecie ja jestem  z tych co wszystkim się przejmują i muszą traktować wszystko poważnie. Kolejnym minusem było to,że miał jechać na studia do Wrocławia co oznaczało,że z nami koniec. Nie dostał się za pierwszym z czego się ucieszyłam,bo mogłam mieć go obok siebie (tak jestem wredna) dostał się za 2gim razem i tutaj zaczął się kłopot. Związek na odległość ? Niema mowy ! Prawie 130 km od siebie + strach,że któreś zdradzi. Ustaliliśmy,że jeżeli on będzie miał czas to będzie jeździł do mnie,a potem ja do niego,tylko,że my nie byliśmy co do  tego pewni - koszty takich wypraw są całkiem duże-więc mieliśmy problem,ale problem rozwiązał się sam po moim przyjeździe z wakacji do Gliwic. Na wakacje pojechał pomóc mojej babci w pensjonacie i jak kto w pensjonatach bywa przyjeżdżają różni goście. Państwo R. przyjechali z dwoma chłopakami-swoim synem (18 lat[s]) i kolegą syna (18 [ks])mieli zostać do 28 lipca i tak też się stało. Bardzo szybko znalazłam wspólny język z tymi chłopakami. Mieliśmy plan żeby zrobić sobie imprezę,ale nie było okazji. Jednak okazja szybko się znalazła,bo 26 wypadały imieniny Anny,a że u mojej babci obchodzi się imieniny a nie urodziny to zrobiliśmy ognisko.Była muzyka i dobra zabawa. Tak się dobrze bawiłam,że nie zauważyłam iż [s] się na mnie cały czas patrzy,zawstydziłam się. Zarumieniona poszłam z wymówką "idę po wodę" do domu. Poszłam uradowana lecz dalej zarumieniona po wodę. Wchodząc do kuchni zauważyłam,że ktoś jest ze mną to był [s]. Chłopak o czarnych włosach do brody,niebieskich soczewkach,po prostu ideał. Nasz dialog wyglądał mniej więcej tak :

[j] - nie jesteś na ognisku ?
[s]-nie,przyszedłem do Ciebie,bo myślałem,że będziesz potrzebować pomocy
[j]-w noszeniu 1.5 litrowej butelki wody mineralnej ?
[s]-no nawet
[j]-przestań,sorki muszę iść
[s]-podobasz mi się
[j] (tu się śmieję-prawie się udusiłam ze śmiechu)- Haha,nie no dobre żarty. Sorry,ale ja już mam chłopaka i jestem mu wierna.
[s]-chłopaka nie ma tutaj,więc możesz mieć kogoś
[j]-powiedziałam,że jestem mu wierna i koniec
 I w tym momencie poczułam jego wargi na moich,te delikatne usta całujące moje. Ucho niczym innych nie myślałam tylko o jego ustach. Ten pocałunek był z zaskoczenia,nie wiedziałam co zrobić. On spokojnie sobie poszedł a ja się oparłam o lodówkę i klapłam na ziemię myśląc o tym,że zdradziłam Michała. Zostawiłam wodę i wróciłam do swojego pokoju,umyta i gotowa do snu napisałam do Michała o tym co się stało. Nie odpisywał bardzo długo to pomyślałam "pewnie już nie chce mnie znać",ale jednak po chwili dostałam wiadomość " dobrze,że się przyznałaś,porozmawiamy o tym co się stało po Twoim przyjeździe. Na razie będzie tak jak jest",odpisałam "OK".Nie widziałam się już z nimi,ukrywałam się u siebie w pokoju. Przeszedł mój dzień wyjazdu. Przyjechałam do Gliwic. Następnego dnia umówiłam się z Michałem i dowiedziałam się,że to już koniec. Problem studiów się rozwiązał,a ja do tej pory nie umiem sobie wybaczyć. Dalej pisze z Michałem na Gadu Gadu i chodzimy na spacery,ale nie jesteśmy parą tylko kolegami. Kocham go. Zdradziłam go. Nie umiem sobie wybaczyć...
 
Coś pod nutę : https://www.youtube.com/watch?v=zCmeFnXjIxI
smilen : :
sie 10 2011 Coś więcej o sobie
Komentarze: 2

Jak już we wcześniejszej notce pisałam,nazywam się Ania. Mieszkam w Gliwicach. Jestem w pierwszej klasie technikum ekonomiczno-usługowego.Zajmuję się ryswaniem,denerwowaniem ludzi,graniem na gitarze(czasami też na nerwach :P ). Uwielbiam marudzić i może dlatego nie mam stałego partnera oraz też lubię spacerować :P Słucham jazzu,blusa,punka,rock punka,rocka.Nie należę do żadnej subkultury-jeszcze nie powstała taka subkultura do której bym pasowała :P Wygląd? Hm z tym jest ciężko,ponieważ jestem "puszysta",mam rude kręcone włosy (farbowane,naturalne ciemny brąz) zielone oczy i noszę okulary :P No i w sumie to by było na tyle :P

smilen : :